Pędzle Zoeva z Aliexpress – fake czy oryginał?

Zoeva jest niemiecką, prężnie rozwijającą się i stosunkowo młodą marką. Choć jeszcze kilka lat temu niewiele z nas o niej słyszało, dziś stała się numerem jeden kosmetyków średniopółkowych (cenowo), bo tak naprawdę w przystępnej cenie oferuje kosmetyki i pędzle wysokopółkowe. Oryginalne pędzle Zoeva Rose Golden Collection zakupiłam ponad rok temu. Moim łupem padł wtedy zestaw 12 pędzli do oczu Golden Rose vol. 2, których recenzję możecie przeczytać tutaj. Muszę przyznać, że po takim okresie czasu pędzle są niemalże w idealnym stanie, choć używam ich codziennie.

zoeva brushes
Po lewej pędzelki z Aliexpress, po prawej Zoeva.

Jako że Aliexpress wkradło się w nasze życie (i zawładnęło nim 😉), każdy z nas szuka tam czegoś wyjątkowego. Znalazłam zestaw 12 pędzli sygnowanych znakiem Zoeva za £6,49 i zamówiłam z ciekawości i chęci porównania. Jest to dokładnie taki sam zestaw, jaki posiadam w oryginale. Na pędzelki czekałam długo, a nawet baardzo dłuugoooo, około 3 miesięcy, ale w końcu dotarły.

Do pędzelków z Aliexpress nie jest dołączona kosmetyczka w przeciwieństwie do oryginału. Ponadto otrzymane pędzle strasznie nieprzyjemnie pachniały i zapach ten pozostał wyczuwalny nawet po kilkukrotnym myciu. Włosie, z którego zrobione są wszystkie pędzle jest syntetyczne, podczas gdy część pędzli Zoeva jest wykonana z naturalnego włosia. Na pędzlach z Ali są znaczki i napisy Zoeva, które odrobinę różnią się od oryginałów. Długości trzonków różnią się od oryginałów, a skuwka jest w innym kolorze. Włosie pędzli ma zupełnie inny kształt, niż oryginały i sposób ułożenia włosia, a także jego ilość w pędzlach znacznie się od siebie różni. Niektóre pędzle z Ali są znacznie większe, a ich wykonanie jest bardzo niestaranne.

zoevavsali pedzle

Pracując z pędzelkami zauważyłam, że nabierają mniej produktu i sporo cieni zostaje na pędzelku zamiast na powiece.  Włosie jest dosyć miękkie i przyjemne, jednak znacznie gorsze od oryginału. Można nimi wykonać ładny makijaż, przy ich pomocy można również dobrze rozblendować cienie, jednak ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Najgorzej wykonane wydają mi się właśnie pędzle do blendowania, których włosie jest długie i są bardzo cienkie, jest go o połowę mniej niż w pędzlach Zoeva. Makijaż tymi pędzlami wykonuje się przyjemnie, jednakże od razu widać i czuć, że są to produkty chińskie.

Nie trudno się domyślić, że białe włosie wymaga pielęgnacji. Pędzle Zoeva czasami z trudem udaje mi się domyć, jednak zawsze odnoszę sukces. Pędzle z Ali ciężko było domyć już po pierwszym użyciu. Część udało mi się wyczyścić bez problemu, jednak te, które były używane do ciemniejszych cieni do powiek zostały odrobinę zafarbowane i ich domycie graniczy z cudem. Swoją drogą jestem bardzo ciekawa waszych sposobów na mycie białego włosia – podzielcie się ze mną swoją wiedzą w komentarzach. Chciałabym jednak zauważyć, że podczas czyszczenia pędzli włosie się nie odkształciło i nie wypadało, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

Zakup pędzli „Zoeva” na Aliexpress uważam za kompletny niewypał. Posiadam dużo lepszych pędzli i na pewno nie będę ich używać. W tym przypadku cena niestety idzie w parze z jakością. Ponadto nie popieram kopiowania czyjejś nazwy i pomysłu w celu zarobienia. Marka Zoeva ciężko pracuje na swój sukces, a bezczelne powielanie nie powinno być przez nas aprobowane. Posiadanie pędzli z napisem Zoeva nie powinno być celem samym w sobie – chyba większość z nas szuka jakości, a nie tylko popularnej nazwy. Choć pędzle nie były drogie, zachęcam was do kupienia kilku pędzli Hakuro i stopniowego uzupełniania kolekcji, niż takiego zestawu. Owszem, pędzlami tymi można wykonać ładny makijaż, ale większość z nas (no mam nadzieję, że większość, chyba że to ja już jestem taka stara) pamięta czasy, kiedy makijaż oka wykonywało się pacynkami dołączonymi do zestawu cieni i też dawałyśmy radę!


Ciuchy w stylu oversize maja wielu zwolenników. Wydaje mi się jednak, że Katarzyna Warnke nieco przesadziła z interpretacją mody, zakładając o wiele za dużą marynarkę. W dodatku dobierając starannie strój, nie zdążała nawet pomyśleć o makijażu… Efekt pozostawia wiele do życzenia. Zobaczcie tutaj!

3 uwagi do wpisu “Pędzle Zoeva z Aliexpress – fake czy oryginał?

  1. Ja polecam do mycia pędzli z Rossmanna – Isana olejek pod prysznic z pantenolem i witaminą E. Do tego silikonowa łapka do czyszczenia pędzli i wszytko pięknie schodzi! Wcześniej używałam szamponu do włosów dla dzieci Babydream też z Rossmanna, ale ten olejek jest o wiele lepszy i domywa wszystko.

    Polubienie

  2. A ja Cie zaskocze, mam oryginalne pedzle Zoeva i 2 rozne kolekcje z Ali. I wykonanie nie rozni sie w cale, uzywam od raku wszystkich razem i zdarza sie ze nie widze roznicy. Przy czym wlosie jest cudownie miekkie, jedynie roznice widze w modelach pedzli np. w jednym jest zakonczenie czubkiem a w innym na okraglo. Moze trafilas na slaba aukcje 😉 Ja jestem zadowolona i mimo niecheci do podrobek ja je polecam 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz